Psychotronika czy ezoteryka

Interesuje Cię psychotronika i ezoteryka? Zobacz co ciekawego możemy Ci zaproponować

Zobacz także: Sklep Ezoteryczny

sobota, stycznia 19, 2008

Jak nas widzą, tak nas piszą - czyli wizerunek przysłowiem malowany - Jolanta Ostrowska (Ksiegarnia magiczna)

"Jak nas widzą, tak nas piszą - czyli wizerunek przysłowiem malowany" Jolanta Ostrowska. Kolejna część cyklu przysłów, tym razem wspaniale odzwierciedlających międzyludzkie relacje na przestrzeni wieków - szalenie aktualne również obecnie.

Fragment książki:

Jedni mówią, że człowiek jest kowalem swego losu, drudzy uważają, że przypomina marionetkę poruszaną czyjąś ręką. Erazm z Rotterdamu porównywał życie ludzkie do komedii, w której każdy występuje w innej masce i gra swoją rolę, dopóki nie zostanie przez reżysera sprowadzony ze sceny. W rzeczywistości na naszą życiową rolę składa się kilka, a może kilkanaście mniejszych. Niektóre gramy jednocześnie.
Pierwszoplanowe role wyznacza rodzinny krąg. W zależności od wieku jesteśmy dziećmi lub rodzicami, żonami bądź mężami, wspólnie kształtującymi swoje małżeństwa albo wścibskimi czy życzliwymi sąsiadami. Te role odtwarzamy najdłużej, więc zrosły się z nami jak druga skóra. Chyba jesteśmy w nich najprawdziwsi, najbardziej przekonujący, wyraźnie widać nasze twarze. Inny krąg stanowią nasze uczniowskie, a później zawodowe zadania. Stajemy się malarzami, żołnierzami, adwokatami, kucharzami czy stolarzami. Często w swoich miejscach pracy jesteśmy postrzegani jednowymiarowo. Czy zdarza się, by ktoś w ślusarzu, odtwarzającym zgubiony przez niego klucz, zauważył świetnego fachowca, wrażliwego człowieka, wspaniałego ojca, kompozytora pięknych piosenek turystycznych i amatora wędkowania jednocześnie? Zawód nakłada na nasze twarze swego rodzaju maskę, która czasem upraszcza, czasem utrudnia kontakty. Są i takie role, które gramy krótko i sporadycznie. Tylko przez chwilę jesteśmy bohaterami bądź tchórzami, błaznami lub pochlebcami. Bywa, że raz zobaczeni w jakiejś sytuacji, pozostajemy na długie lata w pamięci obserwatora z etykietką sknery albo pijaka. Zdarza się, że ocena jest trafna, ale może być i tak, że powiemy w ten sposób o schorowanym człowieku, potrzebującym zainteresowania ze strony przechodniów i wezwania pomocy lekarskiej. Rzadko widywanej bądź zauważonej ze zbyt dużej odległości osobie dorabiamy gębę. Nasze twarze, maski i gęby odmalowują w najrozmaitszych barwach przysłowia, doskonale wyrażające międzyludzkie relacje na przestrzeni wieków.

Liczba stron: 272



Kup Jak nas widzą, tak nas piszą - czyli wizerunek przysłowiem malowany - Jolanta Ostrowska w CzaryMary.pl