Tajemnice wiedzy atlantydzkiej - Leszek Matela (Psychotronika)
Autor książki Leszek Matela uznawany jest za jednego z głównych popularyzatorów geomancji w Polsce. Znany jest z artykułów i programów TV a także 24 książek poświęconych radiestezji, geomancji i parapsychologii. Od wielu lat prowadzi seminaria i uczestniczy jako referent w licznych konferencjach międzynarodowych. Odbywa również liczne podróże badawcze po całym świecie.
Za czym tęsknimy odwiedzając kamienne kręgi, prehistoryczne budowle, piramidy w Gizie, średniowieczne katedry? Co nas pociąga w sztuce antyku i średniowiecza? Czy to tylko wrażenia estetyczne? A może znajdujemy w dawnych epokach wspomnienie czegoś co dawno zatraciliśmy, reminiscencję wiedzy, którą autor książki określa mianem atlantydzkiej. Łączyła ona w jedno osiągnięcia intelektu ze wzlotami ducha, technikę i sprawy duchowe. Na wiedzy atlantydzkiej oparła się również geomancja - sztuka wykorzystywania pozytywnych oddziaływań przyrody.
Zapraszamy Czytelnika książki do wspólnej podróży do świata wiedzy atlantydzkiej i geomancji, niekonwencjonalnego spojrzenia na historię i kulturę duchową. Autor opisuje w niej swoje odkrycia na miarę tych, jakich dokonał przed laty Erich von Däniken. Podaje też przykłady, jak dziś każdy z nas może praktycznie wykorzystać w swoim życiu dawną wiedzę.
Świetna lektura dla każdego miłośnika przygody, egzotycznych podróży oraz pasjonata odkrywania tajemnic przeszłości i wiedzy ezoterycznej.
Fragment książki:
Wstęp
Za czym tęsknimy odwiedzając kamienne kręgi, prehistoryczne budowle, piramidy w Gizie, średniowieczne katedry? Co nas pociąga w muzyce gregoriańskiej oraz sztuce antyku i średniowiecza? Czy to tylko wrażenia estetyczne? A może znajdujemy w dawnych epokach wspomnienie czegoś, co dawno zatraciliśmy, reminiscencję wiedzy, którą autor książki określa mianem atlantydzkiej. Łączyła ona w jedno osiągnięcia intelektu ze wzlotami ducha, technikę i sprawy duchowe. Zapraszamy czytelników książki do wspólnej podróży do świata wiedzy atlantydzkiej, odwiedzenia niezwykłych miejsc mocy i rozszyfrowywania ich tajemnic.
Papirusy, gliniane tabliczki czy księgi rzadko są w stanie przetrwać przez tysiące lat. Wiedzieli o tym spadkobiercy Atlantów i dlatego wiedzę kodowali w kamiennych budowlach. Wielka Piramida w Gizie jest najbardziej obszernym zbiorem tej wiedzy. Informacje i przekazy kodowano również w kamieniach. To właśnie one są rodzajem prehistorycznych CD-ROM-ów, które potrafili odczytywać np. dawni kapłani.
Także dziś osoby o rozwiniętych zdolnościach jasnowidczych potrafią dotrzeć do niej. Określony układ świątyni, jej proporcje, położenie megalitów stanowią jedną, wielką antenę odbiorczą. Obdarzeni darem jasnowidzenia za pomocą owej anteny potrafili czerpać wiedzę bezpośrednio z legendarnej Kroniki Wszechświata Akaszy. Koncepcję Akaszy, w której zawarta jest wiedza ludzkości, nie musimy traktować jako coś bardzo mglistego i mistycznego. Współczesna teoria pól morfogenetycznych angielskiego botanika Ruperta Sheldrake* nawiązuje bezpośrednio do niej.
Wiedza atlantydzka to nie tylko megality i piramidy. Jej spuściznę możemy również rozpoznać np. w dorobku cywilizacji ludów Basenu Morza Śródziemnego, w osiągnięciach Sumerów, narodów Azji, Australii i obu Ameryk. Echa tej pradawnej cywilizacji widoczne są także w budowlach starożytnych Greków i Rzymian, w średniowiecznych katedrach.
Wiedza atlantydzka znalazła też wyraz w geomancji, czyli nauce o wykorzystaniu występujących wokół nas pozytywnych energii Ziemi i Kosmosu, wyszukiwaniu zdrowych terenów pod zabudowę i takiego urządzania wnętrz, aby zapewniały one harmonijne i zdrowe życie.
Choć po okresie średniowiecza ludzkość zaczęła niestety stopniowo odchodzić od wykorzystania wiedzy atlantydzkiej, nie została ona całkowicie zapomniana. Prace m.in. Lakhovsky'ego, Tesli, Reicha i Junga mogą być przykładami odkrywania tajemnic wiedzy atlantydzkiej dla potrzeb człowieka współczesnego.
Cóż jest najbardziej charakterystyczną cechą wiedzy atlantydzkiej. Przede wszystkim połączenie wiedzy intelektualnej i duchowej, osiągnięte przez współdziałanie m.in. religii, magii, astronomii i techniki. Stopienie w jedno techniki i sztuki. Czerpanie w pełni z możliwości, jakie stwarza nam przyroda i świat energii kosmicznych.
Skąd wzięła się tak wspaniała wiedza na naszej planecie? Nie wykluczam, że w odległych czasach została podarowana Ziemianom przez jakąś zaawansowaną cywilizację kosmiczną. Jednak Ci, którzy ją zaadaptowali i rozprzestrzenili na Ziemi, pochodzili z Atlantydy. Dlatego używam umownego terminu wiedza atlantydzka. Wydaje się, że potomkowie Atlantów starali się nam przekazać jedynie taką wiedzę, która jest dla nas bezpieczna i stanowić może czynnik rozwoju gatunku ludzkiego. Zakodowano ją w ten sposób, aby tylko ludzie na pewnym etapie rozwoju duchowego mogli ją odczytać.
Atlantyda - zaginiona wyspa-kontynent
Czym właściwie była Atlantyda? Dziś ciągle tak mało o niej wiemy, że traktujemy istnienie cywilizacji atlantydzkiej jako legendę. W IV w. p.n.e. Platon w "Timaios" tak pisał na ten temat: "Otóż na tej wyspie, na Atlantydzie, powstało wielkie i podziwu godne mocarstwo pod rządami królów, władające nad całą wyspą i nad wieloma innymi wyspami i częściami lądu stałego. Prócz tego oni panowali tutaj nad Libią aż do granic Egiptu i nad Europą aż po Tyrrenię." Również w dialogach "Kritias" znajduje się opis Atlantydy.
Czytamy tam m.in., że od brzegu morza do środka wyspy była równina. W środku zaś znajdowała się góra. Zamieszkiwał na niej człowiek stworzony z ziemi zwany Euenor, odpowiednik biblijnego Adama wraz z żoną Leukippą i córką Kleito. Dziewczynę miał upodobać sobie Posejdon. "To on - opowiada Platon - pagórek, na którym mieszkała, ogrodził pięknie i oddzielił od reszty lądu, bo porobił na przemian szereg mniejszych i większych kół współśrodkowych. Dwa z morza, a z ziemi trzy, jakby cyrklem obrócił ze środka wyspy - ze wszystkich stron jednakowo były oddalone - tak, że ludzie tam dostępu nie mieli." Atlantyda przybrała bardzo niezwykłą, mandaliczną formę. Jej środek przedstawiano jako górę otoczoną pierścieniami. W okresie późniejszym wyspę mieli zasiedlić i zagospodarować potomkowie Posejdona i Kleito. Przekopano kanały, zbudowano nabrzeża, wzniesiono pałac, mosty i różne budowle. Wokół góry - uważanej za centrum stworzone przez Boga - wyrosły różne obiekty Atlantydy, potężnego miasta-państwa. To, co opisuje Platon, stanowiło zaledwie mały, centralny obszar tej potężnej wyspy, którą niektórzy nazywają nawet kontynentem. Niestety, wyspa-kontynent w wyniku kataklizmu znikła bez śladu pod falami morskimi.
Powstaje pytanie, skąd Platon wiedział o Atlantydzie. Otóż przypuszcza się, że opowieść o niej dotarła do niego od Krytiasza, który w wieku 10 lat usłyszał ją od swego dziadka. Dziadkowi z kolei opowieść tę przekazał ojciec, który poznał ją od Solona. Ten z kolei dowiedział się o niej w Egipcie od kapłanów z Sais. Platon podał też wiek, kiedy nastąpił kataklizm. Miał on wydarzyć się ponad 10.000 lat p.n.e.
Przekaz Platona nie jest świadectwem bezpośrednim, ale poznanie jej pochodzenia uwiarygodnia ją do pewnego stopnia. Co ciekawe, świadectwo Platona o zaginionej Atlantydzie nie jest jedyne. Dziwna opowieść o zaginionej Atlantydzie pojawiła się w Egipcie. W Sankt Petersburgu odnaleziono papirus pochodzący z okresu Średniego Państwa (2000-1750 p.n.e.). Znajdujemy w nim opowieść o pewnym Egipcjaninie, który jako jedyny ocalał z rozbitego statku i trzymając się drewnianej kłody trafił na nieznaną wysepkę. Była ona zaledwie pozostałościami ogromnej i wspaniałej wyspy. Obfitowała w różne bogactwa, dopóki "nie spadła na nią gwiazda z nieba i wszystko unicestwiła". W końcu kawałek dawnego lądu, do którego dopłynął rozbitek, również zapadł się pod wodę, a on został uratowany przez przepływający w pobliżu statek egipski.
Źródłem opowieści o Atlantydzie jest jak widzimy Egipt. Wydaje się, że największa grupa ocalałych z kataklizmu mieszkańców Atlantydy mogła dotrzeć właśnie do Egiptu, tam zaszczepić swoje idee i podzielić się swoją wiedzą.
Liczba stron: 256
Kup Tajemnice wiedzy atlantydzkiej - Leszek Matela w CzaryMary.pl
<< Home